Rodzinna lista polepszeń

W grudniu jest dobra atmosfera do tego by popracować nad sobą. Koniec roku, oczekiwanie Świąt, wiele wspaniałych akcji charytatywnych. Wytwarza się klimat współpracy i braterstwa. W tym roku, otwartość na służbę innym, wydaje się być wyjątkowo cenna. Wszyscy jesteśmy stęsknieni kontaktu, życzliwości, dobrego gestu i słowa!

U nas w domu od wielu lat robimy listę polepszeń rodzinnych. Polega to na spisaniu konkretnych, osobistych celów do poprawy. Nic szczególnego. Od lat na tych listach pojawiają się te same rzeczy, bo to często te najprostsze nasze działania wpływają na codzienną dobra atmosferę w domu.

Od lat na w top 5 polepszeń mamy:

• porządek
• posłuszeństwo
• usłużność – czyli bycie dla innych (to zwłaszcza dotyczy starszych dzieci, które najchętniej zamknęłyby się w pokoju na cały dzień)
• wdzięczność – która wzmacnia nas i zaszczepia przeciwko „galopującemu konsumpcjonizmowi”,
• radość, czyli mniej marudzenia, płakania, krytykowania…

Serdecznie Was zachęcam do zrobienia takiej listy. Dlaczego?

1. Bo jest to super okazja do szczerej rozmowy a potem do kontynuacji dobrych nawyków.
2. To dobra okazja do bycia szczerym! Nauka prawdziwej przyjaźni, bo staramy się o siebie i innych, walczymy o wspólne dobro, dobrą atmosferę w domu.
3. To jest fajna, serio, bardzo fajna tradycja, która stworzy w waszych domach świetną kulturę rodzinną. I jeszcze WSPARCIE, bo każdy z nas – począwszy od mamy i taty – walczy. I to na oczach całej rodziny!

Jak to zrobić?

Przede wszystkim – na spokojnie. Ja zawsze uprzedzam, że zbliża się czas spisania postanowień – to daje czas na zastanowienie.
Później omawiamy nasze propozycje w czasie rodzinnego posiłku. Każdy ma swoją propozycję, a jeśli nie ma albo jest mu trudno sprecyzować, to staramy się pomóc wspólnie. Przy okazji wychodzą niezłe kwiatki. Czasem jest wręcz gorąca atmosfera. Bywają śmiechy, ale i łzy. Samo życie.

Następnie spisujemy konkrety na kartce – każdy walczy za siebie, w swoim sumieniu. To świetnie kształtuje i pozwala dojrzewać. Małe dzieci warto wspierać i przypominać im od czasu do czasu o co walczą („mamo, bo to trudno spamiętać” 🙂 )

Dlatego wieszam listę na lodówce!

Fajnie jest być mamą i tworzyć takie rodzinne zwyczaje! Polecam z całego serca.